Nigdy nie byłem fanem piłki nożnej jak zresztą i innych sportów drużynowych, ze wstydem przyznaję, że nie znam wszystkich nazwisk naszej „jedenastki”, ale zawsze lubiłem grać w nogę, bo podwórkowy łobuz powinien umieć trafiać gole. Częściej do własnej bramki, no ale…
I skoro jesteśmy przy mundialu, natchnęło mnie na mały wpis. Nawet kamerkę sobie na strefę kibica zawiesiłem, co by podglądać co tam się dzieje:
Fajnie? No pewnie, że fajnie. Kamerka firmy dahua… coś tam. Konfiguracja prosta jak konstrukcja cepa. Nie trzeba znać żadnych IP i innych cudów. Wystarczy podłączyć kamerę do sieci i zeskanować QR code. I tyle. Konfiguracja prowadzi nas dalej za rączkę. Podgląd na telefonie. Dobre? No dooobre. Dlaczego o tym piszę? Czy ten tekst jest sponsorowany? Czy zainteresowały się mną zagraniczni sponsorzy? Czy na blogu pojawia się teraz reklamy, a ja rzucę pracę, bo tylko na reklamach będę zarabiał? Nie.
Ale wracając do tematu, przypomniało mi się parę tekstów ze szkolnych lat, kiedy to zaciekle biegałem za piłką. Od słupka do słupka. Bo wiadomo, że stałem na bramce.
Strzał w dziesiątkę! A co na to gruby?
Ale nie zapominajmy o innych, ważnych hasłach:
- Rzucaj się!
- Nie mam bluuuzy! / Jak dacie mi bluzę będę się rzucał!
- Bramkarz lotny! / kto bliżej!
- Nabita! Przy ciele!
- Wychodź z bramki! Wychodź! No gruuuby nooo, znowu wpuściłeś!
- Specjalnie wpuściłeś, stoisz jeszcze jedną!
- No gdzie ty podajesz!?
- Do kogo, do kogo!?
- W pole! W pooooolee!
- Gramy na stare czy nowe?
- Nie kop z pika! Nie liczy się!
- Ej no nie ma z całej epy!
- Ej, weź nie kiwaj się sam / nie idź sam!
- Nie ma zza połooowy!
- No podaj!
- Ręka! Karny! Ja strzelam!
- Nie siadaj na piłę, bo będzie jajo!
Takich i wiele, wiele więcej słyszałem chyba z milion razy 🤣😂🤣😂🤣